Autor Wiadomość
RobertVelLopez
PostWysłany: Nie 1:31, 04 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
zobaczymy sulechów makarony kto wiecej bedzie zarabial


że que?


Cytat:
a nie lepiej iść na Wyższą Szkołę Informatyki


właśnie też ostatnio słyszałem sporo nie pochlebnych opini o WSHE... Trzeba to brać pod uwagę... Jeszcze zobacze...

Cytat:
myślący tak samo głupio jak Pe., który nigdy nie został sam w domu i nie jest świadomy ile kosztuje utrzymanie jego osoby tylko w tym stopniu żeby miał majteczki, buciki, papier toaletowy i coś do zszamania...


a czy ja mówiłem, że wyprowadzam się z domu czy coś?? Razz A tak całkiem na serio... Co to ma w tej chwili do rzeczy... Każdy wie jak wygląda to "usamodzielnianie się" na początku... No chyba, że komuś coś wypadnie w życiu (a raczej "wpadnie" Very Happy) no to ma tego przyspieszoną lekcję... Ale widzisz... Nie moszna się w tym zgubić, bo życie jest krótkie, a harując całymi dniami na "dostatni byt", nawet się nie obejrzysz jak przetracisz najpiękniejsze chwile życia w pogoni za kasą... To jest różnica...
BTW: zdaje sobie sprawe ile kosztuje utrzymanie mnie... i jestem postrokroć wdzięczny moim rodzicom... Ale może ja się nie znam Razz
AdamB12
PostWysłany: Czw 18:39, 01 Lis 2007    Temat postu:

Jednak czytasz Smile Czy wnioski te wyciągasz na podstawie tego:
"Zarobki
Wszystko zależy od miejsca pracy. Młody psycholog np. w służbie więziennej, dostaje 2 tys. zł miesięcznie oraz mundurowe i raz na rok – nagrodę (po ok. 1000 zł). Ale jako psychoterapeuta może zarobić znacznie więcej. W przychodni – od 3 do 6 tys. zł miesięcznie. Jako psychoterapeuta z prywatną praktyką, i to na przykład w Warszawie – nawet 12 tys. zł.
Inaczej wyglądają zarobki doradców personalnych. Kiedyś sięgały one nawet wysokości kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Dziś utrzymują się raczej na poziomie kilkunastu tysięcy, ale w dalszym ciągu jest to zawód niezwykle intratny."

????

Tutaj znalazłem coś podobnego
"Informatyk zaraz po studiach może liczyć na pensję w wysokości mniej więcej 3-3.5 tyś"

To powiedz mi jako psycholog skąd to ogromne bezrobocie i ludzie z mgr-ami w Tesco? Very Happy
Gość
PostWysłany: Czw 18:06, 01 Lis 2007    Temat postu:

zobaczymy sulechów makarony kto wiecej bedzie zarabial
AdamB12
PostWysłany: Czw 17:35, 01 Lis 2007    Temat postu:

Bardzo często są takie ogłoszenia z WSHE. Potwierdzam powyższą informację Smile
Anija
PostWysłany: Czw 17:17, 01 Lis 2007    Temat postu:

RobertVelLopez a nie lepiej iść na Wyższą Szkołę Informatyki? tak samo prywatna uczelnia, ale lepsza w rankingach... wiesz po WSHE podobno ciężko dostać pracę (ja sama tego nie wiem, bo tam nie studiuję ;p ) ale zdarzają się ogłoszenia: poszukujemy informatyków (oprócz studentów WSHE )
AdamB12
PostWysłany: Czw 12:23, 01 Lis 2007    Temat postu:

Debil, nieuk, prostak, gbur, oszust, kłamca taki owaki myślący tak samo głupio jak Pe., który nigdy nie został sam w domu i nie jest świadomy ile kosztuje utrzymanie jego osoby tylko w tym stopniu żeby miał majteczki, buciki, papier toaletowy i coś do zszamania...
RobertVelLopez
PostWysłany: Śro 19:05, 31 Paź 2007    Temat postu:

Moje plany są bardziej banalne... A to dlatego iż nie potrzebuje być sławny i bogaty... Wystarczyło by mi w zupełności, że bym robił to co lubię. Nawet jeśli mi to nie przyniesie kroci... Bo wciąż żyje w przekonaniu, że pieniądze są praktycznie nie istotne w życiu człowieka... Wiem, że teraz wszyscy mnie tu wyzwią - debil, nieuk, prostak, gbur, oszust, kłamca taki owaki... Pamiętajcie - tak samo trudno jest Wam zrozumieć mój punkt widzenia, jak mi wasz także Arrow Smile
KaczoR
PostWysłany: Śro 17:51, 31 Paź 2007    Temat postu:

Jeśli plan nr 1 sie uda i dostane się na Stosunki Międzynarodowe to d 2giego roku będę studiował w któryms z krajów Eurpoy zach, a po studiach to juz wtedy będę sławny, mądy i bogaty. Jak sie nie uda to planuje pracować i skończyć studia zaoczne a później wyjechać do Australii tudzież kraju kretynów czyli USA.
AdamB12
PostWysłany: Śro 17:21, 31 Paź 2007    Temat postu:

To wytłumacz. Dokładnie... Sieć zawsze mi sie kojarzyła z wieloma komputerami połączonymi z sobą kablem i serwerownią w której zawsze dostawałem głupoty bo mi sie kojarzyły z laboratoriami które widziałem w starych amerykańskich filmach Wink
RobertVelLopez
PostWysłany: Śro 17:18, 31 Paź 2007    Temat postu:

ja wiem.. ale to zależy o jakie siecie chodzi... rozumiesz mnie?? To nie to samo co sieci elektryczne
AdamB12
PostWysłany: Śro 17:11, 31 Paź 2007    Temat postu:

No mylisz sie Very Happy Niestety musze cie rozczarować ale montowanie sieci to nie siedzenie przy kompie. To jakieś 10% roboty.

Cytat:
prace już też mam zaklepaną


Tia, kończy studia zeby ją właściciel Felicjana przyjął Wink A tak naprawdę zwykle dawno zaklepane roboty jak przyjdzie co do czego są nieosiągalne, więc radze sie nie nastawiać Smile
RobertVelLopez
PostWysłany: Śro 16:46, 31 Paź 2007    Temat postu:

tzn. zależy o jakich gniazdkach mówisz... bo pierwsze skojarzenie to miałem elektryczne takie w kształcie ryjka świnki, ale może się mylę..
Niceblondi2
PostWysłany: Śro 16:37, 31 Paź 2007    Temat postu:

A ja?? co zamierzam dalej bo ŚWIETNIE zdanej maturze?? udać się na Politechnikę...Marketing i zarządzanie Smile prace już też mam zaklepaną Smile
AdamB12
PostWysłany: Śro 16:29, 31 Paź 2007    Temat postu:

Eeee... to z czym ci sie kojarzą sieci komputerowe przepraszam?
RobertVelLopez
PostWysłany: Śro 16:14, 31 Paź 2007    Temat postu:

Sieci komputerowe... to ani gniazdka ani włóczki ani nici Razz Taka mała różnica... Chociaz ta Twoja propozycja całkiem kusząca... Razz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group